Лирика
Posrod kwiatow i cieni
Nieprawdziwa historia cz.I
Kwiatem twoim i cieniem jestem
Rozkwitam i więdnę
Moich ust czerwienią
Włada błogi spokó
jSrebrna mgła otacza mnie
Jesteś nocą a ona cieniem Ziemi,
Po ktуrej stą
pamNierealny świat
Nierealni my
Nieprawdziwa historia...
Malowałam łzami obrazy
Jak przemijające dni
Nierealni ludzie
Nierealne zdarzenia
Nieprawdziwi my
Nieprawdziwa historia cz.II
Znуw brnę
w ten senDługo jeszcze w nim zostanę
Złamałam ciszę tysiącem srebrnych kropli
W obłokach tańczę
Zza wzgуrza wstaje tę
czaKolory pragnień zespala w jedno
Dla ciebie ja
Dla mnie ty
A dla nas wieczność
Biała karta
Bezwartościowy kamień
Brylantem jawił się
Choć zawsze niepokonany był
Już dawno odszedł w cień
A ty znуw jesteś
biała kartąZnуw sł
owa zmywasz deszczem,Co gorzki jak piołun jest
W nie zapisanych wersach
Odnajdziesz swoje tchnienie
Gdy poznasz ich treść
Znуw jesteś
białą kartąZnуw sł
owa zmywasz deszczem,Co gorzki jak piołun ma smak
Jej doty
k już nie wróciTwych uczuć wypalonych
Z popiołu twó
j znakWalczysz ze snem i nocą,
Ktуra wspomnień krуlową
Wszystko obraca się w pył
W tobie i razem z tobą
W galerii zjaw i cieni
Tkwisz sam w zastygłej pozie
Z nową godziną licząc na to,
Że coś pozwoli ci
na ruchLecz znуw...
Znуw jesteś
biała kartąZnуw sł
owa zmywasz deszczem...
A ja ...
Dotknij mnie a ja wzlecę ponad tobą tęczą
Weź wszystko co chcesz
Niech wiruje świat kolorami twoich dźwiękó
wDotknij mnie a ja...
Niewidzialny blask znу
w zamyka moje oczyRozpromienia się
Niech wiruje świat kolorami nocy
Dotknij mnie a ja...
Morfeusz
Choć nie wypowiedziałam cię
Zamknąłeś mi oczy
W głębi twoich objęć
Takich jak ja tysiące
Ubrana gasnących świec zapachem
Oddałam się nocy
Tyś kró
lem snуw!W jedności z tobą cały twó
j ludZnуw przegrał
eśKurtyna twego teatru opada
Scena płonie świtem
A ja z oczu zmywam sen
Szkarłatnych karłó
w taniec dogasaNoc przegrywa z dniem
A ja z oczu zmywam sen
Pośró
d kwiatуw i cieniOdnalazłam się w tobie
Wiem, że inną mam krew
To już nie jest to samo
Inaczej czuję lęk
W samotności dryfuję
Coraz rzadziej wieje wiatr
Z trudem doganiam fale,
Ktуrych kształ
tZamykam w dłoniach
Bądź!
Bądź przy mnie!
Wtedy wszystko zacznie się od nowa
Zabierz i ukryj mnie
Bo dla ciebie tylko trwam
Pośró
d kwiatуw i cieniPośród mgieł spowijających myśli
Wiem!
Mуj ogrуd zniknie
Wszystko zacznie się od nowa
Z żalu nie dotkniętego
Cisza spływa we łzach
Ogarnięta jej krzykiem
Wracam w przeszłość ,a tam
W samotności dryfuję
Coraz rzadziej wieje wiatr...
Kolejny rozdział
Przemieniona w słowa prawda i fałsz
Wplata się w moją opowieść,
Ktуrej sens rozumiem tylko ja
Kończy się moja gra
Cicho pryska czar
Zamknę pod powiekami ogień
Zacznę pisać kolejny rozdział
Nieprawdziwych wyznań natchniony głos
Kładzie się na moich ustach
Chociaż nie tego chcę
Z każdą nową chwilą oddalam się
Płynąc rwącym potokiem słó
wChcę napisać kolejny rozdział
Dwie drogi
Twoje miasto jest chore
Mieszkasz w nim już tylko ty
Choć żyje jest puste
W nim białe n
oce a czarne dniObdarta z kolorуw wyobraź
nia i marzeniaZaciska się pętla wstaje ruchomy cień,
Ktуry tak dobrze znasz
W gуrę i w dуł dwie rуż
ne drogi wiodąWłaściwą musisz wybrać sam
Inaczej serce inaczej głowa każe
W sercu uczucia w głowie rozsądku brak
Zbyt mocno wierzyłeś
Beznamiętnie chłonąc słowa
Karmiony złudzeniami
Liczyłeś się tylko z tym co powie
Twуj duch
Twуj pan
Twуj bуg
Jedno wiesz
Jemu oddałeś się
Jemu oddałeś krew
I całego siebie
Jak niepotrzebną rzecz
Jemu oddałeś krew
Opętany swoim aniołem
Dumnie kroczysz w dуł
Taką wybrałeś drogę
Po kamiennym szlaku
Czerwonej wodzie
Dumnie kroczysz w dуł
My
Z zapomnianego drzewa nasza miłość jest owocem
Słodką tajemnicą jak mió
dNieporuszoną skałą
Ptakiem w locie
Milczącym oceanem
Zniekształconego kręgu wyobraźnia
Jak kleszcz wysysa całą prawdę
Nie poznaję tego co dobre, co złe
Ogień na stosie pragnień
Omamiony
W starej klatce
W strugach deszczu
Twoja miłość uwięziona
Tylko jedną panią ma
Złote serce,
Ktуre do stуp jej zł
ożyłeśPopękało zanim zrozumiałeś ,że
Ona zniszczy ciebie
Każdym krokiem
Każdym gestem
Ona zniszczy ciebie
Każdym słowem
Urzeczony jej melodią
Spijasz dźwięki
Omamiony niepoznaniem
Kusisz los
Od radości do cierpienia
Krуtka droga
Sam pokonasz ją
Choć zakończenie znasz
Ona zniszczy ciebie
Każdym słowem
Każdym gestem
Ona zniszczy ciebie
Każdym słowem
W starej klatce
W strugach deszczu
Twoja miłość uwięziona
Tylko jedną panią ma